\n

Okres pandemii oraz związane z nim ograniczenia w przemieszczaniu się okazały się być wyzwaniem dla wielu z nas. Narastający strach oraz niepewność, a także uniemożliwienie kontaktów z przyjaciółmi i rodziną odbiły się echem na samopoczuciu i prawdopodobnie nie pozostaną bez wpływu na zdrowie dzieci z niepełnosprawnością.

Jedno ze stowarzyszeń dla osób z Zespołem Downa znajdujące się w kanadyjskim Hamilton w skutek pandemii zostało zmuszone do zamknięcia swojej siedziby. Jak podkreśla Jennifer Crowson – przewodnicząca stowarzyszenia oraz matka ośmioletniego syna z Zespołem Downa – izolacja społeczna jest szczególnie trudna dla dzieci z niepełnosprawnością. Praca stowarzyszenia oparta była głównie na tworzeniu przestrzeni i okazji do kontaktów społecznych dla dzieci z Zespołem Downa oraz ich rodzin.

Nadejście  pandemii oraz lockdown’u spowodowało ograniczenia w kontaktach społecznych i przyczyniło się do jeszcze większej izolacji grupy osób z Zespołem Downa. Pomimo próby wprowadzenia zajęć oraz spotkań online większość młodszych dzieci z niepełnosprawnością nie była zainteresowana oraz wykazywała trudności w skupieniu uwagi.

Jennifer Crowson jest wykładowcą w szkole pracy socjalnej Uniwersytetu McMaster i jak podkreśla ograniczenia kontaktów towarzyskich oraz brak możliwości kontynuacji edukacji w formie stacjonarnej mogą poważnie rzutować na jakość życia osób chorych, a także ich rodzin.

Rezygnacja z edukacji stacjonarnej stwarza ryzyko ograniczenia w dostępie do edukacji ponieważ dzieci z niepełnosprawnością często wymagają osoby towarzyszącej im w zajęciach online przez cały czas. Długi okres izolacji może spowodować, że dzieci z Zespołem Downa będą jeszcze bardziej opóźnione w edukacji. 

„Rodzice i osoby z zespołem Downa już na starcie stoją przed dodatkowym wyzwaniem w swojej edukacji, a wraz z pandemią i wszystkimi zmianami, jakie należy wprowadzić w sposobie kształcenia, istnieje prawdziwa obawa, że nasze dzieci zostaną pozostawione w tyle i że ich edukacja na tym ucierpi”- jak mówi Crowson.

Laura LaChance, tymczasowa dyrektor wykonawcza Canadian Down Syndrome Society, podkreśla, że ​​pandemia wywarła nieproporcjonalny wpływ na dzieci z niepełnosprawnością, a w szczególności na osoby z zespołem Downa. Coraz częściej podkreśla się wpływ ograniczeń w przemieszczaniu się oraz ograniczeń w dostępie do edukacji jednak istotne znaczenie może mieć również sama choroba COVID-19. Istnieją przypuszczenia, że osoby z zespołem Downa mogą być bardziej narażone na ciężki przebieg choroby.  LaChance powiedziała, że prowadzone są obecnie rozmowy ze starszymi doradcami ds.polityki (ds. Szczepionek) z biura Ministra Zdrowia, Patty Hajdu, w związku z wnioskiem o zmianę przydziału priorytetów szczepionek przeciwko COVID-19, aby uwzględnić priorytetowy dostęp dla dorosłych osób z zespołem Downa.

Źródło: https://www.cbc.ca/news/canada/hamilton/hamilton-canada-down-syndrome-covid19-1.5872818

Czas epidemii wpłynął istotnie na funkcjonowanie wszystkich ludzi. W celu zapewnienia ochrony zdrowia jednostek i całego społeczeństwa ogłoszone zostały liczne ograniczenia oraz rekomendacje dotyczące zapobiegania zachorowaniom. Jednym z podstawowych elementów profilaktyki są obecnie maseczki ochronne, rękawice oraz częste mycie i dezynfekowanie rąk. Wszystkie te elementy pomagają zmniejszyć liczbę zachorowań jednak stanowią też duże wyzwanie dla osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu i nie tylko.

Noszenie maseczek ochronnych

Dotyk, tekstura i pozostawienie nowego elementu na twarzy stanowi poważne wyzwanie. Noszenie maseczki może być przyczyną pobudzenia oraz irytacji, a także problemów z wrażliwością szczególnie w przypadku zaburzeń przebiegających z nadmierną reakcją na bodźce dotykowe. Istotnym problemem jest również widok innych osób noszących maseczki, który może prowadzić do wystąpienia stanów lękowych oraz fobii. Osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu niejednokrotnie wymagają dodatkowego czasu na oswojenie się z noszeniem maseczki czy też rękawic ochronnych, tak aby stały się one elementem ich codzienności. Należy zauważyć, że zakryte usta u innych osób uniemożliwiają czytanie z ruchu warg osobom niedosłyszącym co również stanowi znaczne utrudnienie w codziennym funkcjonowaniu.

Częste mycie rąk

Higiena rąk to bardzo ważny element profilaktyki zmniejszający ryzyko zakażenia. Dla niektórych osób nadwrażliwych na kontakt z wodą jest to kolejne wyzwanie. Osoby nadwrażliwe mogą celowo unikać kontaktu z wodą ze względu na znaczny dyskomfort i uczucie niepokoju.

Dystans społeczny

Ze względu na zalecany dystans między ludźmi w miejscach publicznych do wielu obiektów można dostać się po długim czasie oczekiwania w kolejce. Oczekiwanie w kolejce w zmiennych warunkach, często przez dłuższą chwilę jest z pewnością frustrujące dla wszystkich, jednak dla osób szczególnie wrażliwych lub z ADHD może to być bardzo trudne wyzwanie.

Czas epidemii i izolacji społecznej jest trudny dla wszystkich, jednak warto mieć na uwadze osoby z niepełnosprawnością czy też osoby o specjalnych potrzebach dla których funkcjonowanie w tak zmienionej rzeczywistości jest jeszcze trudniejsze, a czasami wręcz nie do zniesienia.

Źródło: https://www.tes.com/news/what-face-masks-public-mean-autistic-pupils